Dziś nasz dzień, więc życzę Wam wszystkiego dobrego! :)
Lubię chodzić po mieście i wyłapywać promocje w różnych sklepach, moim zdaniem po co przepłacać? :)
Od jakiegoś czasu mówię na siebie 'łapacz promocji' ;D
Dziś odwiedziłam Naturę i wczoraj. Nie kupiłam dużo, a w koszykach znajdują się produkty promocyjne! Aż dziwne jak na mnie. Nic ciekawego nie było, a jak coś mi wpadło w oko to cena moim zdaniem była za wysoka.
Masła z Green Pharmacy chodziły za mną już jakiś czas. Kiedy chciałam je kupić to niestety nie były dostępne w moim mieście, przyszła promocyjna gazetka i myślałam nad zakupem. Byłam kilka razy w Naturze przechodząc obok tego masła, ale mówiłam sobie 'kupisz innym razem jak skończysz balsam ten co masz, choć i tak nie jest jakiś rewelacyjny'. Większość balsamów mnie nie nawilża przez parafinę w składzie, a to masło nie ma i zobaczymy jak się spiszę :)! Mam wersję z masłem shea i zieloną kawą. Pojemność to 200 ml, zapłaciłam 7,99 w promocji.
Olejek łopianowy z czerwoną papryką kupiłam z tego względu, że chcę aby moje włosy zaczęły rosnąć szybciej. Mam nadzieję, że ten olejek mi w tym pomorze :) 4,99 w promocji za 100 ml.
Z serii Essence My Skin miałam kiedyś żel do mycia twarzy i chusteczki do demakijażu, bardzo mi się spodobały i z chęcią ich używałam a pisałam o nich tutaj i tutaj. Ten krem przeznaczony jest do cery normalnej i suchej, od jakiegoś czasu strasznie mi się skórą przesusza i wybrałam ten krem. Jest on z ekstraktem z granatu i bambusa, pachnie jak maska z granatem i aloesem z Alterry ;D krem kosztował na promocji 6,49 za 50 ml.
Wodę brzozową znam od dziecka i od tamtego czasu borykam się z przesuszoną skórą głowy lub łupieżem ;< kiedyś mama mi kupowała w plastikowym opakowaniu i widzę, że teraz jest w szklanym z firmy Barwa. Kosztowała 5,40 za 95 ml.
Naczytałam się bardzo dużo dobrych opinii o cieniach z Hean. Mój jest w odcieniu 564 jest to seria Colour Stay On. Ta seria jest beztłuszczowa i mocno na pigmentowana, kosztował 8,50.
Kto czyta mojego bloga od jakiegoś czasu to wie, że uwielbiam żele pod prysznic z Dove, dla mnie są najcudowniejsze. Kupiłam je w Biedronce z mamą, zaskoczyła mnie bardzo cena. Od lewej balsam do ciała 250 ml za 3,99! Dove żel pod prysznic około 6 - 7 złoty.
Dove szampon do włosów nadający objętość cena 4,19 za 250 ml!
Peeling myjący Joanna Naturia, bardzo je lubię najczęściej kupuję wersję truskawkową. Pięknie pachnie taką soczystą i świeżą gruszką, 3,89 - 100 ml.
Pisałam niedawno, o płynie micelarnym z BeBeauty, nie nadaje się dla mojej cery i kupiłam płyn do demakijażu 2 w 1 z Garnier. Nadaje się także do tuszów wodoodpornych. Przeznaczony jest dla skóry wrażliwej, jest cudowny! Kosztował około 8 złoty.
U mnie w mieście likwidują drogerie i jest promocja na wszystko -40%! Byłam w niej to nie wiedziałam co kupić. Tylko w tamtej drogerii są dostępne lakiery Golden Rose i sobie kilka kupiłam, nigdy ich nie miałam a wszyscy je zachwalają. Z lewej na górze lakier Rich Color nr 12 tylko 5,90. Lakiery Jolly Jewels różowy 109 a niebieski 111 także za 5.90. Golden Rose z proteinami 227 tylko 3,30.
Ziaja odżywka intensywna odbudowa do włosów suchych i zniszczonych, zawiera ceramidy, olej jojoba, aloes i prowitaminw B5, 3,78. Cudownie pachnie i cudowne ma działanie :)
Korektor beztłuszczowa formuła Golden Rose w odcieniu 01 za 11,10.
I ostatni podkład Rimmel Wake Me Up w odcieniu 200 Soft Beige za 23,40. Trochę jest dla mnie za ciemny, ale mieszam go z najjaśniejszym podkładem jaki mam i jest ok :)
Pozdrawiam :)
Lubię chodzić po mieście i wyłapywać promocje w różnych sklepach, moim zdaniem po co przepłacać? :)
Od jakiegoś czasu mówię na siebie 'łapacz promocji' ;D
Dziś odwiedziłam Naturę i wczoraj. Nie kupiłam dużo, a w koszykach znajdują się produkty promocyjne! Aż dziwne jak na mnie. Nic ciekawego nie było, a jak coś mi wpadło w oko to cena moim zdaniem była za wysoka.
Masła z Green Pharmacy chodziły za mną już jakiś czas. Kiedy chciałam je kupić to niestety nie były dostępne w moim mieście, przyszła promocyjna gazetka i myślałam nad zakupem. Byłam kilka razy w Naturze przechodząc obok tego masła, ale mówiłam sobie 'kupisz innym razem jak skończysz balsam ten co masz, choć i tak nie jest jakiś rewelacyjny'. Większość balsamów mnie nie nawilża przez parafinę w składzie, a to masło nie ma i zobaczymy jak się spiszę :)! Mam wersję z masłem shea i zieloną kawą. Pojemność to 200 ml, zapłaciłam 7,99 w promocji.
Olejek łopianowy z czerwoną papryką kupiłam z tego względu, że chcę aby moje włosy zaczęły rosnąć szybciej. Mam nadzieję, że ten olejek mi w tym pomorze :) 4,99 w promocji za 100 ml.
Z serii Essence My Skin miałam kiedyś żel do mycia twarzy i chusteczki do demakijażu, bardzo mi się spodobały i z chęcią ich używałam a pisałam o nich tutaj i tutaj. Ten krem przeznaczony jest do cery normalnej i suchej, od jakiegoś czasu strasznie mi się skórą przesusza i wybrałam ten krem. Jest on z ekstraktem z granatu i bambusa, pachnie jak maska z granatem i aloesem z Alterry ;D krem kosztował na promocji 6,49 za 50 ml.
Wodę brzozową znam od dziecka i od tamtego czasu borykam się z przesuszoną skórą głowy lub łupieżem ;< kiedyś mama mi kupowała w plastikowym opakowaniu i widzę, że teraz jest w szklanym z firmy Barwa. Kosztowała 5,40 za 95 ml.
Naczytałam się bardzo dużo dobrych opinii o cieniach z Hean. Mój jest w odcieniu 564 jest to seria Colour Stay On. Ta seria jest beztłuszczowa i mocno na pigmentowana, kosztował 8,50.
Kto czyta mojego bloga od jakiegoś czasu to wie, że uwielbiam żele pod prysznic z Dove, dla mnie są najcudowniejsze. Kupiłam je w Biedronce z mamą, zaskoczyła mnie bardzo cena. Od lewej balsam do ciała 250 ml za 3,99! Dove żel pod prysznic około 6 - 7 złoty.
Dove szampon do włosów nadający objętość cena 4,19 za 250 ml!
Peeling myjący Joanna Naturia, bardzo je lubię najczęściej kupuję wersję truskawkową. Pięknie pachnie taką soczystą i świeżą gruszką, 3,89 - 100 ml.
Pisałam niedawno, o płynie micelarnym z BeBeauty, nie nadaje się dla mojej cery i kupiłam płyn do demakijażu 2 w 1 z Garnier. Nadaje się także do tuszów wodoodpornych. Przeznaczony jest dla skóry wrażliwej, jest cudowny! Kosztował około 8 złoty.
U mnie w mieście likwidują drogerie i jest promocja na wszystko -40%! Byłam w niej to nie wiedziałam co kupić. Tylko w tamtej drogerii są dostępne lakiery Golden Rose i sobie kilka kupiłam, nigdy ich nie miałam a wszyscy je zachwalają. Z lewej na górze lakier Rich Color nr 12 tylko 5,90. Lakiery Jolly Jewels różowy 109 a niebieski 111 także za 5.90. Golden Rose z proteinami 227 tylko 3,30.
Ziaja odżywka intensywna odbudowa do włosów suchych i zniszczonych, zawiera ceramidy, olej jojoba, aloes i prowitaminw B5, 3,78. Cudownie pachnie i cudowne ma działanie :)
Korektor beztłuszczowa formuła Golden Rose w odcieniu 01 za 11,10.
I ostatni podkład Rimmel Wake Me Up w odcieniu 200 Soft Beige za 23,40. Trochę jest dla mnie za ciemny, ale mieszam go z najjaśniejszym podkładem jaki mam i jest ok :)
Pozdrawiam :)
No comments:
Post a Comment