Od jakiegoś czasu praktycznie każda firma wypuszcza na rynek płyn micelarny :) dla większości kobiet z wrażliwą cerą i wrażliwymi oczami jest odkryciem wszech czasów :) Różne firmy mają w swoim asortymencie dobre płyny, a zdarzają się też takie, które zupełnie nie wyszły. Każda kobieta ma inny typ cery i też nie każdy płyn może na kogoś zadziałać :)
Dzisiejszy post będzie o płynie micelarnym z Biedronki, jest on znany przez większość blogerek. Szczerze zanim rozpoczęłam przygodę z Bloggerem i YT to nie wiedziałam, że jest takie coś jak płyn micelarny :) jakoś nigdy nawet nie interesowały mnie kosmetyku wypuszczone przez Biedronkę, bo myślałam, że nie są dobre a w tym przypadku to się myliłam :)
Jest to mój pierwszy płyn micelarny i jak na razie ostatni. Jeszcze nie miałam innego, ale chciałabym wypróbować nowy z Garniera. Zużyłam z mamą dwa standardowe opakowania i jesteśmy w trakcie kończenia dużego, które pojawia się co jakiś czas kiedy wchodzą kosmetyki różnych firm do Biedronki. Mimo tego, że używam go z mamą jest on bardzo wydajny. Widziałam, że dla wielu dziewczyn jest on niewydajny, czytając zawsze takie opinie jestem zdziwiona.
Opakowanie jest bardzo zgrabne, dobrze trzyma się w ręku. Płyn jest otwierany na klik z dziubkiem. Opakowanie jest przezroczyste co ułatwia nam sprawdzenie ubytku naszego produktu. Konsystencja, jak wiadomo jest płynna i przezroczysta. Większość dziewczyn nie wyczuwa w nim zapachu a ja czuję delikatny i przyjemny zapach. Pojemność to 200 ml lub 500 ml. Cena 4,99 i 7,99 (jeżeli się nie mylę).
Kiedy zmywamy nim makijaż zostawia bardzo delikatną, lekko nawilżającą powłokę. Nie zostawia tłustego filmu, jak płyny dwufazowe. Podkład zmywa nam nawet dobrze, choć trochę nam jeszcze go zostaje więc zawsze myję twarz żelem do twarzy. Gdy przechodzimy do demakijażu oczu w moim odczucia jest masakra. Podczas używania pierwszego opakowania nie miałam problemu ze zmywaniem tuszu do rzęs i trwało to bardzo krótko. Szybko i ładnie schodził tusz. Teraz kiedy przechodzę do demakijażu oczu jest to dla mnie coś strasznego. Bardzo długo schodzi tusz na wacik, do tego mam bardzo podrażnione powieki i okolice oczu a nie trę oczu wacikiem, bo wiem, że te okolice są bardzo delikatne. Minusem jest też to, że kiedy dostanie mi się do oczu to bardzo mocno mnie pieką. Dla wielu osób jest on bardzo dobry dla mnie jednak nie.
W przypadku tonizowania twarzy, twarz jest nawilżona i gładka. Ale zawsze kiedy używałam go jako tonik miałam bardzo dziwne uczucie na twarzy jakbym miała ją nie umytą.
Aqua, Polyxamer 184, Disodium Cocamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Panthenol Peat Extract, Malva Sylvestris Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone
Pozdrawiam :)
Dzisiejszy post będzie o płynie micelarnym z Biedronki, jest on znany przez większość blogerek. Szczerze zanim rozpoczęłam przygodę z Bloggerem i YT to nie wiedziałam, że jest takie coś jak płyn micelarny :) jakoś nigdy nawet nie interesowały mnie kosmetyku wypuszczone przez Biedronkę, bo myślałam, że nie są dobre a w tym przypadku to się myliłam :)
Jest to mój pierwszy płyn micelarny i jak na razie ostatni. Jeszcze nie miałam innego, ale chciałabym wypróbować nowy z Garniera. Zużyłam z mamą dwa standardowe opakowania i jesteśmy w trakcie kończenia dużego, które pojawia się co jakiś czas kiedy wchodzą kosmetyki różnych firm do Biedronki. Mimo tego, że używam go z mamą jest on bardzo wydajny. Widziałam, że dla wielu dziewczyn jest on niewydajny, czytając zawsze takie opinie jestem zdziwiona.
Opakowanie jest bardzo zgrabne, dobrze trzyma się w ręku. Płyn jest otwierany na klik z dziubkiem. Opakowanie jest przezroczyste co ułatwia nam sprawdzenie ubytku naszego produktu. Konsystencja, jak wiadomo jest płynna i przezroczysta. Większość dziewczyn nie wyczuwa w nim zapachu a ja czuję delikatny i przyjemny zapach. Pojemność to 200 ml lub 500 ml. Cena 4,99 i 7,99 (jeżeli się nie mylę).
Kiedy zmywamy nim makijaż zostawia bardzo delikatną, lekko nawilżającą powłokę. Nie zostawia tłustego filmu, jak płyny dwufazowe. Podkład zmywa nam nawet dobrze, choć trochę nam jeszcze go zostaje więc zawsze myję twarz żelem do twarzy. Gdy przechodzimy do demakijażu oczu w moim odczucia jest masakra. Podczas używania pierwszego opakowania nie miałam problemu ze zmywaniem tuszu do rzęs i trwało to bardzo krótko. Szybko i ładnie schodził tusz. Teraz kiedy przechodzę do demakijażu oczu jest to dla mnie coś strasznego. Bardzo długo schodzi tusz na wacik, do tego mam bardzo podrażnione powieki i okolice oczu a nie trę oczu wacikiem, bo wiem, że te okolice są bardzo delikatne. Minusem jest też to, że kiedy dostanie mi się do oczu to bardzo mocno mnie pieką. Dla wielu osób jest on bardzo dobry dla mnie jednak nie.
W przypadku tonizowania twarzy, twarz jest nawilżona i gładka. Ale zawsze kiedy używałam go jako tonik miałam bardzo dziwne uczucie na twarzy jakbym miała ją nie umytą.
Aqua, Polyxamer 184, Disodium Cocamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Panthenol Peat Extract, Malva Sylvestris Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone
Pozdrawiam :)
No comments:
Post a Comment