Mam nadzieję, że w tym miesiącu już nie będę musiała kupować nowych kosmetyków. Kiedy półki się oczyściły to znów się zapełniły i tak w kółko. Muszę zrobić sobie mini odwyk na zakupy, bo na razie mam wszystko czego potrzebuję.
Lepiej robi mi się posty z miesięcznymi zakupami, bo nie wiedziałam już co było nowe a co nie, ale jakoś dałam radę i zgromadziłam to wszystko w jednym miejscu.
Od dziecka borykam się z bardzo wrażliwą skóra głowy, znów była bardzo przesuszona. Postanowiłam się przejść do Natury i wybrać jakiś szampon. W ręce wpadł mi szampon z Joanny seria Hypoalergiczna z prowitaminą B5. Kosztował około 8 złotych, ma bardzo przyjemny zapach, jak na razie jestem zadowolona. Skóra przestała mnie swędzieć.
Skończył mi się złoty eyeliner i chciałam poszukać jakiegoś nowego, bo tamten był średni. Jakiś czas temu widziałam u wiele vlogerek cienie w kredce z Rimmel Scandaleyes Shadow Stick w odcieniu 002 Bulletproof Beige i skusiłam się na niego w 40% promocji na kolorówkę, kosztował 12,59. Używam go jak zwykłej kredki lub też eyelinera. Następny dość spontaniczny zakup także cień w kredce, ale marki Astor. Nigdy nic nie kupowałam z tej firmy, ale ten odcień mi się bardzo spodobał. Jest to matowy brudny nudo róż. Perfect Stay 120 Chic Nude.
Nie miałam w domu żadnej porządnej, odżywiającej maski, więc postanowiłam kupić Biovax z olejami, około 14 złoty w promocji, Natura. Będąc z mamą w Inter Marche zauważyłam, ze jest promocja na mój ulubiony szampon Mrs. Potter's, wersja z lotosem i kolagenem. Ma tak piękny zapach, rozpływam się. Szampon ma nadać nam objętość i trochę się z tym zgodzę, ale to dopiero pierwsze wrażenie. Maska do włosów farbowanych także wpadła do koszyka, ale niestety była tylko ta wersja, każda z tych kosmetyków kosztował około 6 złotych w promocji.
Zbliża się koniec mojej kuracji przeciwtrądzikowej, teraz stosuję Duac oraz kostkę myjąca z Accos.
Do Rossmanna poszłam w celu zakupienia tych rzeczy, które są widoczne na zdjęciu. Nie jest pokazana jedna rzecz mojej mamy czyli olejek do twarzy. Stwierdziłam jeżeli aluminium w dezodorantach jest niebezpieczne to kupię coś bardziej naturalnego, wybór padł na Alterra dezodorant w spray'u z szałwią i melisą. Zapach bardzo przypomina mi Coca Colę :D
Następna rzecz to olejek do mycia twarzy z kwasem hialuronowym i olejkiem arganowym z Bielendy. Chciałam wersję zieloną, ale była tylko wersją niebieska w sklepie. Olejek do mycia ciała z Wellness&Beauty z ekstraktem bambusa, to był strzał w dziesiątkę. Po użyciu tego żelu nie muszę już się kremować. Jest to bardzo wygodne na takie upały. Pomadkę z Alterry kupiłam, aby używać ją na rzęsy a krem CC Face Perfector z Bielendy dostałam w gratisie.
Ostatnie zdjęcie to zamówienie z Avon. Zamówiłam szczotkę do mycia twarzy z serii Clear Skin. Perfumetkę Premiere Luxe oraz wodę różaną z Avon Naturals. A próbkę Famme Icon dostałam w prezencie.
Pozdrawiam :)
Lepiej robi mi się posty z miesięcznymi zakupami, bo nie wiedziałam już co było nowe a co nie, ale jakoś dałam radę i zgromadziłam to wszystko w jednym miejscu.
Od dziecka borykam się z bardzo wrażliwą skóra głowy, znów była bardzo przesuszona. Postanowiłam się przejść do Natury i wybrać jakiś szampon. W ręce wpadł mi szampon z Joanny seria Hypoalergiczna z prowitaminą B5. Kosztował około 8 złotych, ma bardzo przyjemny zapach, jak na razie jestem zadowolona. Skóra przestała mnie swędzieć.
Skończył mi się złoty eyeliner i chciałam poszukać jakiegoś nowego, bo tamten był średni. Jakiś czas temu widziałam u wiele vlogerek cienie w kredce z Rimmel Scandaleyes Shadow Stick w odcieniu 002 Bulletproof Beige i skusiłam się na niego w 40% promocji na kolorówkę, kosztował 12,59. Używam go jak zwykłej kredki lub też eyelinera. Następny dość spontaniczny zakup także cień w kredce, ale marki Astor. Nigdy nic nie kupowałam z tej firmy, ale ten odcień mi się bardzo spodobał. Jest to matowy brudny nudo róż. Perfect Stay 120 Chic Nude.
Nie miałam w domu żadnej porządnej, odżywiającej maski, więc postanowiłam kupić Biovax z olejami, około 14 złoty w promocji, Natura. Będąc z mamą w Inter Marche zauważyłam, ze jest promocja na mój ulubiony szampon Mrs. Potter's, wersja z lotosem i kolagenem. Ma tak piękny zapach, rozpływam się. Szampon ma nadać nam objętość i trochę się z tym zgodzę, ale to dopiero pierwsze wrażenie. Maska do włosów farbowanych także wpadła do koszyka, ale niestety była tylko ta wersja, każda z tych kosmetyków kosztował około 6 złotych w promocji.
Zbliża się koniec mojej kuracji przeciwtrądzikowej, teraz stosuję Duac oraz kostkę myjąca z Accos.
Do Rossmanna poszłam w celu zakupienia tych rzeczy, które są widoczne na zdjęciu. Nie jest pokazana jedna rzecz mojej mamy czyli olejek do twarzy. Stwierdziłam jeżeli aluminium w dezodorantach jest niebezpieczne to kupię coś bardziej naturalnego, wybór padł na Alterra dezodorant w spray'u z szałwią i melisą. Zapach bardzo przypomina mi Coca Colę :D
Następna rzecz to olejek do mycia twarzy z kwasem hialuronowym i olejkiem arganowym z Bielendy. Chciałam wersję zieloną, ale była tylko wersją niebieska w sklepie. Olejek do mycia ciała z Wellness&Beauty z ekstraktem bambusa, to był strzał w dziesiątkę. Po użyciu tego żelu nie muszę już się kremować. Jest to bardzo wygodne na takie upały. Pomadkę z Alterry kupiłam, aby używać ją na rzęsy a krem CC Face Perfector z Bielendy dostałam w gratisie.
Ostatnie zdjęcie to zamówienie z Avon. Zamówiłam szczotkę do mycia twarzy z serii Clear Skin. Perfumetkę Premiere Luxe oraz wodę różaną z Avon Naturals. A próbkę Famme Icon dostałam w prezencie.
Pozdrawiam :)
No comments:
Post a Comment