Dziś niedziela, czyli ostatni dzień weekendu. Zmiana czasu i czas o wiele szybciej leci, musimy się do tego przyzwyczaić :) dziś zapraszam Was na denko. Zużyć jest nawet sporo, ale nie pojawił się żaden żel pod prysznic, ponieważ tak to jest jak się używa trzech na raz a dwóch o pojemnościach 500 ml :D zapraszam do czytania!
1. Gliss Kur, Oil Natritive, szampon.
Szampon z olejkami, od jakiegoś czasu tylko takich szamponów używam. Lepiej działają na moją suchą skórę głowy i nie czuje dyskomfortu. Ma bardzo piękny zapach, przypomina mi trochę brzoskwinię, bardzo wydajny i dobrze się pieni. W Naturze za 400 ml płaciło około 14 złoty.
2. Nivea, Long Repair, odżywka.
Męczyłam się z tą odzywką od czerwca zeszłego roku. Jest bardzo wydajna przez swoją gęstą konsystencję oraz czasami zdradzałam ją z innymi jak mi się znudziła. Bardzo dobra i w promocji tania, ale nie wiem czy kupię ją ponownie.
3. Rival de Loop, tonik.
Tonik o dość naturalnym składzie i bardzo tani. Nie używałam go, ale mojej mamie spisywał się bardzo dobrze.
4. Avon, Care, krem do twarzy Cocoa Butter.
Piękny zapach kakao, na początku używałam go do twarzy, ale ma w swoim składzie parafinę więc go odstawiłam. Za mocno mi twarzy nie nawilżał i zużyłam go do rąk, tam spisywał się znakomicie.
5. Nivea, Pure & Natural, krem do twarzy.
Wersja z aloesem. Uwielbiam te kremy miałam obie wersję i wrócę do niego na pewno tylko czekam na promocję. Bardzo dobrze nawilża twarz, nadaje się pod makijaż, w ekspresowym tempie się wchłania.
6, 7, 8, 9. Maski do twarzy Avon Plant Spa i BeBeauty.
Mogę bardzo Wam polecić trzecią z masłem Shea, która w końcu po kilku latach wróciła do oferty i znów ją mam, uwielbiam ją, najlepsza maseczka nawilżająca ever.
10. Avon, Planet SPA, masło do ciała Tajski Kwiat Lotosu.
Bardzo specyficzny, ale dość przyjemny zapach. Bardzo dobre nawilżenie i wydajność.
11, 12. Iwoniczanka, peeling do ciała i masło do ciała.
Bardzo dobre kosmetyki, peeling uwielbiam. Ciało jest bardzo miękkie i nawilżone, masło pachnie cukierkami. Dostępne tylko w uzdrowiskach Iwonicza.
13. Yves Rocher, krem pod oczy - próbka.
Zapach kremu to jakaś poezja, dostałam go zakładając kartę klienta. Nawilżenie bardzo mocne, po nocy skórę mamy wypoczęta i do tego nie widać czarnych zasinień. Tylko cena bardzo wysoka, może kiedyś kupię jak będę zarabiała miliony :D
14. BeBeauty, chusteczki do demakijażu - wersja niebieska.
Najlepsze chusteczki i bardzo dobrze nasączone, chyba każdy je zna,
15. Carea, płatki kosmetyczne.
16. Avon, Planet SPA, ampułki.
Moja mama je sobie chwaliła. Jedna ampułka starcza na 4 razy.
17. Catrice, All Round, tusz do rzęs.
Bardzo dobry tusz oraz bardzo wydajny. Ma zwykłą klasyczną stożkową szczoteczkę, nie osypuje się. Dobrze rozczesuje rzęsy.
18. Avon, baza pod cienie.
Cieni używam bardzo rzadko a tę bazę mam bardzo długo, więc się już przeterminowała. Trzyma cienie w idealnym stanie przez całą noc.
19. Zmywacz do paznokci w płatkach.
20. Bell, Franch Chic.
Zużyłam połowę, ale niestety już się zglucił.
21. Essence, Liquid Eyeliner.
Dostałam go od siostry, ale nie potrafię używać eyelinerów z takim aplikatorem. Bardzo mocna czerń.
22. Inglot, baza pod makijaż.
Szczerze nie byłam zachwycona z tej bazy. Nie zauważyłam przedłużenia trwałości makijażu. Mam ją ponad rok i już się przeterminowała. Gdyby była lepsza na pewno bym zużyła ją całą.
23. Bell, Lip Tint.
Pisałam o nim tutaj.
24. Maybelline Affinitone, korektor.
Pisałam o nim tutaj.
Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca :)
Pozdrawiam!