Chyba każda dziewczyna w swojej kosmetyczce posiada to cudo. W tamte wakacje był wielki szał na te masełka z Nivea, dostępne są w czterech wersjach oryginalnej, malinowej, wanilia i makadamia i karmelowej, czyli takiej jaką ja posiadam.
Zapewnia codzienną pielęgnację i ochronę przed pękaniem wrażliwej skóry ust. Jego natłuszczająca konsystencja zapewni ochronę przed słońcem, mrozem i wiatrem. Nawilżająca formuła z Hydra IQ zawierająca masło shea i olejek z migdałów zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwała pielęgnację.
Skład: Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Aqua, Glycerin, Glyceryl Glucoside, BHT, Aroma, CI 77891, CI 77492.
Aplikacje tego produktu nie jest zbyt higieniczna, bo nasze masełko mieści się w okrągłym metalowym opakowaniu i aby nałożyć masełko na usta musimy do tego użyć palca. Ja znalazłam na to inny sposób, przykładam opakowanie do ust tak aby nawilżyć dolną wargę ust i gotowe :) nie muszę używać palca. Opakowanie bardzo ciężko się otwiera, z czasem jest już trochę lepiej. Zapach jest cudowny, nie pachnie mi to karmelem tylko herbatnikami. Konsystencja jest kremowa, zbita, tłusta o barwie żółtej, ale nie ustach robi się lekko biała. Pojemność to 16,7g - 19 ml, powinniśmy zużyć przez 12 miesięcy od otwarcia.
Po użyciu usta są przyjemne w dotyku, nie ma suchych skórek. Na dzień masełko może być trochę za tłuste dla niektórych osób, polecam stosować je na noc, rano usta są mięciutkie i gładkie. Nie stosuję tego masełka pod pomadkę, bo nie chce się na nim trzymać przez zbyt tłusta konsystencję. Bardzo dobrze sprawdza się przy mrozach, chroni dobrze usta, nie są one w ogolę przesuszone. Latem tak samo sprawdza się znakomicie kiedy jesteśmy na plaży. Chroni nasze usta przed szkodliwymi promieniami, chroni przed poparzeniem ust. Cena jest dość wysoka, ale ja używam swoje już 10 miesięcy i jeszcze sporo jego mam :)
Pozdrawiam :)
Zapewnia codzienną pielęgnację i ochronę przed pękaniem wrażliwej skóry ust. Jego natłuszczająca konsystencja zapewni ochronę przed słońcem, mrozem i wiatrem. Nawilżająca formuła z Hydra IQ zawierająca masło shea i olejek z migdałów zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwała pielęgnację.
Skład: Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Aqua, Glycerin, Glyceryl Glucoside, BHT, Aroma, CI 77891, CI 77492.
Aplikacje tego produktu nie jest zbyt higieniczna, bo nasze masełko mieści się w okrągłym metalowym opakowaniu i aby nałożyć masełko na usta musimy do tego użyć palca. Ja znalazłam na to inny sposób, przykładam opakowanie do ust tak aby nawilżyć dolną wargę ust i gotowe :) nie muszę używać palca. Opakowanie bardzo ciężko się otwiera, z czasem jest już trochę lepiej. Zapach jest cudowny, nie pachnie mi to karmelem tylko herbatnikami. Konsystencja jest kremowa, zbita, tłusta o barwie żółtej, ale nie ustach robi się lekko biała. Pojemność to 16,7g - 19 ml, powinniśmy zużyć przez 12 miesięcy od otwarcia.
Po użyciu usta są przyjemne w dotyku, nie ma suchych skórek. Na dzień masełko może być trochę za tłuste dla niektórych osób, polecam stosować je na noc, rano usta są mięciutkie i gładkie. Nie stosuję tego masełka pod pomadkę, bo nie chce się na nim trzymać przez zbyt tłusta konsystencję. Bardzo dobrze sprawdza się przy mrozach, chroni dobrze usta, nie są one w ogolę przesuszone. Latem tak samo sprawdza się znakomicie kiedy jesteśmy na plaży. Chroni nasze usta przed szkodliwymi promieniami, chroni przed poparzeniem ust. Cena jest dość wysoka, ale ja używam swoje już 10 miesięcy i jeszcze sporo jego mam :)
Pozdrawiam :)