Miałam w tym miesiącu nic nie kupować, ale wyszło jak zwykle. Wśród tych kosmetyków znajdują się 3 rzeczy, które były mi potrzebne, reszta to małe zachciewajki, jak zwykle zresztą. Nie ma tego dużo na szczęście, parę kosmetyków też mi się kończy, więc mogę czuć się wytłumaczona :D
Jak wiadomo lakierów nigdy za wiele :D chyba mam już wszystkie odcienie jakie były mi do szczęścia potrzebne. Kilka lat temu miałam lakier z Essence w pięknym jasno beżowym odcieniu, niestety został on wycofany i bardzo długi czas zajęło mi znalezienie idealnego. Będąc w Rossmannie przyglądając się szafie Lovely trafiłam na lakiery z serii Nude, pierwszy który wzięłam był właśnie ten i to był strzał w dziesiątkę, Lovely Nude nr 7. Jakiś czas temu w Biedronce w szafach Bell pojawił się fluorystyczny top coat, wpadł mi w oko i od razu do koszyka, nadaje paznokciom efekt lampy UV. Od jakiegoś czasu chodził za mną biały lakier, a że nie chciałam za niego przepłacać jak się okażę klapą na moich paznokciach to wybrałam lakier Smar Girls Get More w odcieniu 30 i dodatkowo za pół ceny lakier w nr 14 jest to jasny róż czarnymi kropeczkami, a'la marmurek.
Odkąd pojawiły się na rynku perfumy Katy Perry Killer Queen chodziły one za mną ciągle. Mają słodki, ale nie za słodki zapach. To co lubię. Konturówkę Max Factor kupiłam na wypróbowanie i sprawdzenie, które są lepsze. Tańsze czy te droższe, jest to odcień 02 Pink Petal. Do zakupu Catrice Pure Shine Color Lip Balm zbierałam się odkąd się pojawiły aż w końcu coś mnie tknęło i wybrałam odcień 090 Feels Like Silk, jest świetny i ma piękny zapach.
Szukałam w sklepach jakiegoś spray'u na zwiększenie objętości moim włosom, w moje ręce wpadł tylko jeden kosmetyk, Radical do włosów cienkich i delikatnych z ekstraktem z kwiatu lipy. Ma on po dłuższym czasie zwiększyć objętość i regenerować włosy. Batiste w wersji bright & lively floral essences mam pierwszy raz, ma bardzo ładny kwiatowy zapach o wiele ładniejszy niż wersja różowa. Polowałam ciągle w gazetkach Natura aż pojawi się promocja na maskę aloesową Natur Vital i w końcu ją mam!
Krem Ziaja pod oczy to już u mnie taka norma, za każdym razem mam jakaś inna wersję. Maseczka karotenowa to jedna z lepszych maseczek jakie używałam po pierwszym użyciu byłam zachwycona. Lubię maseczki z glinkami, więc do mojego koszyka za niecałe 2 złote włożyłam maseczkę z Perfecta z 3 glinkami. Peeling enzymatyczny kiedyś gościł w mojej kosmetyczce, ale w starej wersji, jestem ciekawa tej nowej.
Pozdrawiam :)
Jak wiadomo lakierów nigdy za wiele :D chyba mam już wszystkie odcienie jakie były mi do szczęścia potrzebne. Kilka lat temu miałam lakier z Essence w pięknym jasno beżowym odcieniu, niestety został on wycofany i bardzo długi czas zajęło mi znalezienie idealnego. Będąc w Rossmannie przyglądając się szafie Lovely trafiłam na lakiery z serii Nude, pierwszy który wzięłam był właśnie ten i to był strzał w dziesiątkę, Lovely Nude nr 7. Jakiś czas temu w Biedronce w szafach Bell pojawił się fluorystyczny top coat, wpadł mi w oko i od razu do koszyka, nadaje paznokciom efekt lampy UV. Od jakiegoś czasu chodził za mną biały lakier, a że nie chciałam za niego przepłacać jak się okażę klapą na moich paznokciach to wybrałam lakier Smar Girls Get More w odcieniu 30 i dodatkowo za pół ceny lakier w nr 14 jest to jasny róż czarnymi kropeczkami, a'la marmurek.
Odkąd pojawiły się na rynku perfumy Katy Perry Killer Queen chodziły one za mną ciągle. Mają słodki, ale nie za słodki zapach. To co lubię. Konturówkę Max Factor kupiłam na wypróbowanie i sprawdzenie, które są lepsze. Tańsze czy te droższe, jest to odcień 02 Pink Petal. Do zakupu Catrice Pure Shine Color Lip Balm zbierałam się odkąd się pojawiły aż w końcu coś mnie tknęło i wybrałam odcień 090 Feels Like Silk, jest świetny i ma piękny zapach.
Szukałam w sklepach jakiegoś spray'u na zwiększenie objętości moim włosom, w moje ręce wpadł tylko jeden kosmetyk, Radical do włosów cienkich i delikatnych z ekstraktem z kwiatu lipy. Ma on po dłuższym czasie zwiększyć objętość i regenerować włosy. Batiste w wersji bright & lively floral essences mam pierwszy raz, ma bardzo ładny kwiatowy zapach o wiele ładniejszy niż wersja różowa. Polowałam ciągle w gazetkach Natura aż pojawi się promocja na maskę aloesową Natur Vital i w końcu ją mam!
Krem Ziaja pod oczy to już u mnie taka norma, za każdym razem mam jakaś inna wersję. Maseczka karotenowa to jedna z lepszych maseczek jakie używałam po pierwszym użyciu byłam zachwycona. Lubię maseczki z glinkami, więc do mojego koszyka za niecałe 2 złote włożyłam maseczkę z Perfecta z 3 glinkami. Peeling enzymatyczny kiedyś gościł w mojej kosmetyczce, ale w starej wersji, jestem ciekawa tej nowej.
Pozdrawiam :)
No comments:
Post a Comment