Od jakiegoś czasu nie kupuję zbyt wiele kosmetyków, kupuję to co mi się kończy praktycznie. Czasami coś na zapas, jesli jest w bardzo dobrej cenie lub są to zachciewajki. Zapraszam do czytania :)
***
Będąc w Rossmannie chciałam kupić jakiś tonik, bo poprzedni czyli ten sam który widnieje już jest na dnie. Szukałam go aż znalazłam i to w 'cenie na do widzenia' za 8,39. Trochę zrobiło mi się smutno, że jest on wycofywany, zdążyłam go polubić! W ramach tego dobrałam jeszcze płyn micelarny Bourjois. Krem Tołpa nawilżający z ekstraktem z nasion bawełny, korzenia irysa, gliceryną i pochodną mocznika kupiłam w Biedronce za około 16 złotych, kiedyś one kosztowały 20. Cena się zmieniła po czasie, ma on piękny zapach. Jak jakieś perfumy, na opakowaniu jest napisane, że irysa kiedyś używano do odświeżania pomieszczeń.
W Biedronce zaopatrzyłam się w szampon do włosów Joanna z miodem i proteinami mlecznymi, po pierwszym użyciu mogę stwierdzić że moje włosy jednak nie lubią protein. Dove kocham od zawsze i pojawił się następny żel pod prysznic, teraz w wersji magnolia i pistacja, najpiękniejszy zapach, długo się utrzymuję na ciele. Po dłuższym stosowaniu może się znudzić ten zapach i polecam zmienić na kilka kąpieli na inny żel. Antyperspirant Powder Soft, jest to słodki pudrowy zapach, nie wszystkim może się spodobać.
I tutaj oto małe zachciewajki. Lakier BeBeauty Love & Magic w pięknym odcieniu różu przełamanym bordo. Lakier z Catrice dostałam w prezencie jest to seria Ultimate 88 Lilac Satinfaction.
Zapomniałabym o palecie cieni Freedom Make Up Audacious 3, które dostałam w prezencie od mojej mamy. Kolory są cudowne! :))
Miłego wieczoru! :)
No comments:
Post a Comment